Zaszczyt. Zaszczyt i przyjemność – tak najkrócej mógłbym opowiedzieć o tej produkcji: nagrania orkiestrowe i wokalne na najnowszą płytę Zdzisławy Sośnickiej, zatytułowaną “Tańcz choćby płonął świat”.
Zdzisława Sośnicka jest jedną z największych gwiazd i legend polskiej estrady. I są to tytuły jak najbardziej zasłużone. Stara, dobra szkoła – zawsze przygotowana, perfekcyjna emisyjnie i dykcyjnie. W zasadzie każda zarejestrowana przez nas wersja nadawała się na album. Każda hipnotyzowała – raz emanowała liryką i prostotą interpretacji, gdzie indziej potęgą impostacji głosu, której próżno szukać u wielu obecnych sezonowych gwiazdeczek.
Tym albumem Zdzisława wraca na estradę po 17 latach przerwy – premiera krążka zapowiedziana jest na 18 września. Znajdzie się na nim 12 nowych utworów – w tym kompozycje moich dobrych przyjaciół jak Romek Lipko, Łukasz Pilch czy Luiza Staniec.
W roku 1998 ukazała się ostatnia jak dotąd studyjna płyta Zdzisławy Sośnickiej, zatytułowana “Magia serc”, która sprzedała się w 80 tysiącach egzemplarzy.
A oto premierowy teledysk: